Postaw na edukację

17.12.2021

Sen o szkole

Czy kiedyś pójdziemy w tym kierunku?

Sen o szkole

Ostatnio było o przeszłości. Ku przestrodze. Dziś będzie o marzeniach. Ku spełnieniu.

Pracuję w szkole podstawowej. Przychodzę na lekcję języka polskiego. Na dziś dzieci miały przeczytać lekturę. Ach, nie. Dziś będziemy zajmować się tekstem. Najpierw go przeczytamy, potem o nim porozmawiamy, a następnie będziemy mieli czas na zabawy okołotematyczne. Zrobimy teatrzyk lalkowy lub żywego planu albo wykonamy cykl przepięknych ilustracji.

W starszych klasach zorganizujemy debatę oksfordzką lub przygotujemy artykuły do szkolnej gazety. Nie będziemy się spieszyć, bowiem pracujemy w kilkugodzinnym bloku i powoli zajmujemy się tylko wybranym tekstem. Tekstem wspólnie przeczytanym, dobranym odpowiednio do wieku uczniów. Stawiamy na autorów współczesnych i, w miarę możliwości, lokalnych.

Kolejne spotkanie poświęcone jest pisaniu. Znów zmontowane jest w blok, dzięki czemu prace powstają tu i teraz. Na bieżąco możemy je korygować. Mamy czas, żeby je publicznie przeczytać i pochwalić się swoimi umiejętnościami.

W tak zwanym międzyczasie dzieci poznają podstawowe zagadnienia z gramatyki, które są nierozerwalnie połączone z literaturą. Omawiając je, natychmiast wskazujemy ich zastosowanie w tekście użytkowym czy beletrystycznym.

Na przedmiotach artystycznych dzieci ćwiczą umiejętności plastyczne i muzyczne. Głównym celem tych zajęć jest tworzenie, a teorię i historię sztuki traktujemy tylko jako uzupełnienie. Uczniowie często wykorzystują też swoją wiedzę z języka polskiego, teksty literackie.

Zajęcia fizyczne wykorzystują naturalne predyspozycje dzieci. Szkoła ma za zadanie stworzyć szeroki katalog zajęć, tak aby każdy przystępował do nich z przyjemnością.

Przedmioty ścisłe bazują na dobrze wyposażonych pracowniach i na doświadczeniach. Uczeń sam obserwuje, a nie czyta z podręcznika. Obserwuje otaczający go świat. Nie jest mu w podstawówce potrzebna zaawansowana wiedza na temat klimatu Maroka czy złóż naturalnych Bangladeszu. O tym może się dowiedzieć w szkole średniej, jeśli wybierze taki profil.

Godzina 11. W mojej nowej szkole to czas na wspólne drugie śniadanie. Jest ono, podobnie jak obiad, finansowane ze środków publicznych (jako alternatywa dla wszelkiego rodzaju świadczeń socjalnych wypłacanych w gotówce). Dzieci przygotowują posiłek samodzielnie i same po nim sprzątają. Obiad przygotowuje szkolna kuchnia. Jest zdrowy, a jego bazę stanowią sezonowe produkty lokalne.

Po obiedzie dzieci idą do domu. Nie spędzają już czasu na pracach domowych, bo ich nie ma. Popołudnia poświęcają na rozwijanie swoich pasji i zainteresowań. Co jakiś czas opowiadają o nich w szkole. Chwalą się swoimi sukcesami. Pokazują efekty swojej pracy na forum klasy. Po południu w szkole prowadzone są koła zainteresowań.

W szkole działa Rada Rodziców. Bardzo wspiera nauczycieli i uczniów. Wsparcie polega na podsuwaniu nowych pomysłów i pomocy w organizacji różnych przedsięwzięć. Od czasu do czasu rodzice organizują spotkania integracyjne dla klas i ich wychowawców. Wszyscy w nich uczestniczą. Nie dlatego, że muszą, a dlatego, że chcą. Poznajemy w ten sposób dzieci w innych sytuacjach, a to bezcenna obserwacja umiejętności społecznych swojego dziecka.

Raz w semestrze każda klasa odwiedza za darmo kino, teatr i muzeum. Darmowa jest też w każdym roku wycieczka. Do tego dostosowana do wymagań, możliwości i zainteresowań uczniów. Jedni jadą na obóz sportowy, a inni – na wyprawę śladami dinozaurów lub teatralną.

Klasa liczy nie więcej niż 15 osób. Głównym celem edukacji jest wykształcenie umiejętności potrzebnych w życiu. Dzieci znają najbliższą okolicę – jej walory przyrodnicze i historyczne. Potrafią o nich opowiedzieć. Znają też zasoby gospodarcze i zapotrzebowanie na usługi w okolicy, w której mieszkają. Wyposażone w taką wiedzę mogą świadomie podejmować decyzje co do swojej przyszłości. Na tej podstawie wybierają typ szkoły średniej i ewentualne studia.

Uczniowie od najmłodszych lat angażują się w wolontariat. Znają też strukturę najbliższej władzy i są uświadamiani o roli samorządności. Najprostsza jej forma – samorząd szkolny – to w szkole rzecz kluczowa.

I na koniec. Nauczyciel nie musi się ciągle ze wszystkiego tłumaczyć i ciągle pisać raportów. Ma swobodę działania. Pracuje w jednej szkole, bo ją tworzy i identyfikuje się ze środowiskiem lokalnym. Jest z nią związany emocjonalnie. Nie jest ona tylko miejscem pracy.

Nauczyciel  jest dobrze wynagradzany.

I nie podlega ciągłym reformom. Pracuje w spokoju.

I nie jest poddany presji politycznej, a o polityce i życiu społecznym uczy bezstronnie.

Melodia przyszłości?!

Joanna Hulanicka


Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.