Postaw na edukację

28.02.2020

Lektura szkolna jak magnes

Ale ustawiony tak, że odpycha

Lektura szkolna jak magnes

Zapytaliśmy, więc dostaliśmy odpowiedź. To taka ogólna prawda życiowa, o której trzeba pamiętać zwłaszcza w takich sytuacjach, jak załatwianie sprawy w urzędzie czy rozmowa z szefem o podwyżce. Ale tym razem mówię o ankiecie na temat czytania lektur szkolnych przez uczniów. Więc z żartami nie będę się przesadnie wyrywał.

Że nie jest różowo z czytaniem książek, wiadomo nie od dziś. Swoje głośne badanie prowadzi co roku Biblioteka Narodowa i stąd wiemy, że po przynajmniej jedną książkę rocznie sięga 37% dorosłych rodaków (czyli 63% nie sięga po żadną). Dlaczego dorosłych? Ponieważ autorom badania prawdopodobnie wydawało się, że młodzież szkolna tę statystykę mocno by zaburzyła. Są przecież lektury obowiązkowe, które co roku trzeba przeczytać. Bo jak inaczej? Dajmy na to, że tych lektur obowiązkowych jest sześć w roku i już by nam cała rzesza nastolatków wtargnęła w statystyki ze swoim zachłannym czytaniem i przewróciła je do góry nogami. Jeszcze by z nich wyszło, że czytamy nie jedną, a statystycznie jedną koma cztery książki i nie w grupie 37%, a, dajmy na to aż 40!

Ale stop, wolnego – przeprowadziliśmy ankietę wśród nauczycieli, którzy w tej walce o czytelników są na linii frontu i dowiedzieliśmy się właśnie tego, czego nie chcielibyśmy wiedzieć. Otóż najprawdopodobniej żadnego zaburzenia wyników czytelnictwa by nie było!

Podstawowym celem ankiety było określenie podejścia czytelniczego uczniów do obowiązkowych oraz uzupełniających lektur szkolnych. Dodatkowo ankieta zbadała sondażowo preferencje czytelnicze uczniów (co czytają najchętniej?). W badaniu wzięła udział bardzo liczna grupa respondentów – 1410 nauczycieli języka polskiego uczących w szkołach podstawowych oraz 294 nauczycieli uczących w szkołach średnich. Można więc uznać, że była to grupa reprezentatywna. Oto, co nam wyszło z tego badania.

Co czytają uczniowie, jeśli w ogóle czytają?

Wśród wskazywanej tematyki (lub odmian gatunkowych) czytanych przez uczniów książek dominują baśnie i fantasy oraz sciencie fiction, które dla klas 4–6 wskazało łącznie 65% ankietowanych, dla klas 7 i 8 – 55%, a dla szkół średnich – 91% respondentów. Ciekawe jest to, że stopniowo uczniowie przechodzą od gatunku fantasy w stronę science fiction. Wskazania rosną tu w omawianych grupach od 12% przez 30% aż do 41%.

Wzrostową tendencję ma także czytelnictwo kryminałów: w klasach 4–6 gatunek ten wskazało zaledwie 2% respondentów, w klasach 7 i 8 – 17%, a w liceum i technikum – 33%. Odwrotną tendencję można zaobserwować w wypadku książek przygodowych – miłośników tej odmiany gatunkowej było w klasach 4–6 44%, w klasach 7 i 8 21%, a w liceach i technikach tylko 6%.

Bardzo dużą popularnością wśród czytających uczniów cieszą się powieści o rówieśnikach, odpowiednio jest to 40%, 55% i 28% wskazań dla poszczególnych grup. Natomiast książki z wątkami miłosnymi wymieniło 30% nauczycieli klas 7 i 8 i 21% nauczycieli szkół średnich. Z oczywistych względów ta tematyka nie interesuje jeszcze młodszych uczniów.

A jak to jest z lekturami obowiązkowymi?

Na pytanie o czytelnictwo lektur obowiązkowych uzyskaliśmy następujące odpowiedzi (można było wybrać jedną z grup: do 20% uczniów, 20–40%, 40–60% 60–80%, 80–100%).

W klasach 4–6 najmniej, bo sześciu na stu nauczycieli, wskazało pierwszą grupę, czyli do 20% uczniów czytających lektury obowiązkowe. Drugą grupę (20–40%) wskazało niespełna dwóch na dziesięciu nauczycieli. Najwięcej osób (co trzeci z respondentów) wskazało grupy 40-60% oraz 60–80% (także co trzeci). Natomiast zaledwie co dziesiąty nauczyciel ocenił, że lektury obowiązkowe czyta między 80 a 100% uczniów.

W klasach 7 i 8 pierwszą grupę, czyli tę do 20% czytających, wskazał co piąty z naszych respondentów, a grupę między 20 a 40% co trzeci (i jest to najliczniej wskazywana grupa). Przedział 40–60% czytających wskazał co czwarty nauczyciel, a 60–80% – co ósmy. Tylko dwóch na stu nauczycieli oceniło, że lektury obowiązkowe czyta od 80 do 100% uczniów.

W liceum i technikum najwięcej nauczycieli (prawie 3 na 4) wskazało pierwszą grupę – do 20% uczniów czytających lektury obowiązkowe. Jeden na czterech respondentów wskazał, że czytających uczniów jest między 20 a 40%. Natomiast czytelnictwo na poziomie 40–60% wskazuje już tylko jeden na dziesięciu nauczycieli. Wyższy poziom czytelnictwa niż 60% wskazało trzech na stu respondentów.

Oznacza to, że im uczniowie są starsi, tym mniej chętnie czytają lektury szkolne. Obserwacja wydaje się banalna, ale zestawienie konkretnych liczb uświadamia skalę spadku czytelnictwa lekturowego wśród uczniów na kolejnych etapach edukacyjnych.

Mediana przebiega mniej więcej tak: w klasach 4–6 około 60% uczniów czyta zadaną lekturę obowiązkową, w klasach 7–8 czyta ją 40% uczniów, a w liceum i technikum tylko co najwyżej 30%! Siedmiu na dwudziestu gagatków w klasie.

A jeśli czytają, to które lektury chętniej?

Kolejne pytanie dotyczyło konkretnych tytułów lektur obowiązkowych, które lubią uczniowie. W szkole podstawowej wskazało takie lektury 62% nauczycieli (czyli 877 osób). Tym samym aż 38% respondentów (481 osób) uznało, że nie ma takich lektur, które chętnie czytaliby uczniowie.

Uzyskaliśmy w ten sposób 21 tytułów lektur obowiązkowych z różną liczbą wskazań. Ilustruje to następujące zestawienie:

1. Opowieści z Narnii. Lew, czarownica i stara szafa – 278 wskazań
2. Mały Książę – 221
3. Kamienie na szaniec ­– 219
4. Hobbit, czyli tam i z powrotem – 175
5. Chłopcy z Placu Broni – 172
6. Felix, Net i Nika oraz Gang Niewidzialnych Ludzi – 135
7. Opowieść wigilijna – 100
8. Mikołajek – 98
9. Akademia Pana Kleksa – 84
10. Balladyna – 39
11. Kajko i Kokosz. Szkoła latania – 28
12. Dziady. Część II – 14
13. W pustyni i w puszczy – 13
14. Mity greckie – 11
15. Zemsta – 8
16. Latarnik – 6
17. Katarynka – 4
18. Quo vadis – 4
19. Legendy – 3
20. Syzyfowe prace – 2
21. Pan Tadeusz – 1

Jak można się było spodziewać, największą liczbę wskazań otrzymała powieść fantasy Lew, czarownica i stara szafa, chętnie czytany był także Hobbit. Wysokie miejsca książek, w której występują rówieśnicy uczniów (6 książek z największą liczbą wskazań, wliczając w to Hobbita), można również uznać za spodziewane, ponieważ wynikają ze wskazań dotyczących ulubionej tematyki uczniów.

Nie dziwi także, że marginalnie wskazywane są lektury z kręgu klasyki, ponieważ nie należą do ulubionych przez uczniów odmian gatunkowych i najczęściej nie podejmują ciekawych dla nich tematów.

Ostatnie miejsce z jednym głosem dla Pana Tadeusza jest tu bardzo symptomatyczne. Ale cóż, Mickiewicz też wielkim poetą był, co muszą wiedzieć uczniowie. Chociaż wyższe miejsce Balladyny może świadczyć o tym, że po blisko 200 latach to jednak Słowacki jest górą.

Ryszard Bieńkowski


 

 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.