Postaw na edukację

13.08.2021

Z żyłką hazardu w nowy rok

Kto lubi czarny humor i się ze mną założy?

Z żyłką hazardu w nowy rok

Gdybyśmy byli Anglikami albo po prostu, podobnie jak przedstawiciele tej nacji, mieli upodobanie do czarnego humoru i hazardu, moglibyśmy na przykład obstawić taki zakład: kiedy uczniowie ponownie wrócą do zdalnego nauczania. Oczywiście jesteśmy Polakami i z racji naszych swoistych narodowych cech prędzej oburzymy się na maślane sformułowanie „ponownie wrócą”. Czy jednak słusznie w tym wypadku? „Ponownie”, bo już dwukrotnie byli, a „wrócą”, bo we wrześniu raczej zaczną stacjonarnie. Możemy też po prostu oburzyć się na taki zakład, ale spróbujmy być przez chwilę jak ci dziwni Anglicy i nie obrażajmy się na czarny humor z samych siebie.

Ja bym obstawił, że dzieci ponownie wrócą do zdalnej nauki już w październiku (gdzieś tak w rocznicę zachorowania na covid mojej żony matematyczki). Wolałbym przegrać ten zakład, ale szansa wygranej jest na tyle duża, że jestem skłonny zaryzykować. Zwłaszcza po lekturze odgórnych wytycznych skierowanych do szkół w związku z zapewnieniem bezpieczeństwa epidemicznego.

Szczególnie ujmująca jest rada, by myć ręce wodą i mydłem. Bardzo podoba mi się też takie zalecenie: „W obliczu zagrożeń psychicznych, na jakie narażone były i są dzieci i młodzież, dbałość o bezpieczeństwo zdrowotne musi być rozsądnie godzona z dbałością o zdrowie psychiczne. Należy brać obie te potrzeby pod uwagę i szukać rozwiązań”. Prawda, że to bardzo dobra rada? Bardzo fajna rada, wuju. Konkretnie i w punkt. Dbajmy, bierzmy, gódźmy! A najlepiej niech dbałość będzie godzona z dbałością.

Dlatego właśnie obstawiam październik.

A może inny zakład? Na pierwszy rzut oka niepodszyty czarnym humorem, ale jednak: jaka lektura będzie obowiązywała na przyszłorocznym egzaminie ósmoklasisty? W tym roku, kiedy egzamin miał ułatwienia dla uczniów z racji niepewności związanej z efektami zdalnego nauczania, był to Pan Tadeusz. W przyszłym roku egzamin ósmoklasisty znowu będzie uproszczony, więc należy się spodziewać lektury z topu, żeby też dać uczniom fory. A przy lekturach z topu można mieć pewność, że zostały dokładnie przerobione. Tylko że tak naprawdę w spisie lektur topowa jest tylko ta jedna – księga ksiąg, epopeja narodowa… Ale tak rok po roku? No chyba że jakoś się z nią może równać poczytna przed stu laty noblowska powieść Henryka Sienkiewicza Quo vadis. A przecież istotne nie jest to, czy współczesnym uczniom dobrze czyta się lektury, a to, jaką rangę historycznoliteracką się im nadaje.

Tylko że jest tu pewien kłopot – Powieść z czasów Nerona była na poprzednim egzaminie, w 2020 roku, czyli całkiem niedawno. I tu dochodzimy do czarnego humoru w tym zakładzie – mimo wszystko obstawiam Quo vadis. Oczywiście dla dobra uczniów, bo na pewno zerkną do arkusza sprzed dwóch lat i coś tam sobie powtórzą. Ryzykowny zakład, zdaję sobie z tego sprawę, bo w normalnych czasach byłoby to nie do pomyślenia, ale już mnie pociągnęła żyłka hazardu. Myślę, że lektury z klas 4–6 nie mają szans na egzaminie z handicapem. Więc co zostaje z lektur obowiązkowych z klas 7 i 8? Może Zemsta lub Balladyna? No dobrze, na drugim miejscu stawiam Zemstę, a na trzecim Balladynę. Ale i tak w pierwszej kolejności typuję Quo vadis.

Pożyjemy, zobaczymy.

To może na koniec jeszcze jeden zakład? To dopiero będzie czarny humor! Jaką podwyżkę pensji otrzymają w nadchodzącym roku szkolnym nauczyciele? A będzie to rok następujący po bardzo ciężkim okresie ich pracy. Na własną rękę musieli przecież zdobywać kompetencje uczenia na odległość, nauczyć się nowych narzędzi i metod pracy, wdrażać je, samodzielnie ewaluować, modyfikować, szukać sposobu na dotarcie do uczniów (tych obudzonych i tych, którzy po sprawdzeniu obecności wracali do łóżek). No i zaopatrzyć się w sprzęt najczęściej kosztujący więcej niż 500 zrefundowanych złotych. A w całkiem realnej perspektywie jest przecież kolejny podobny rok pracy.

Otóż obstawiam, że podwyżka wyniesie okrągłą sumkę 0 zł. Obstawiam też, że mimo całkiem sporej inflacji nie będzie waloryzacji pensji!

Prawda, że czarny humor jest przepyszny? Dziękuję, przepraszam i życzę udanej końcówki wakacji!

Ryszard Bieńkowski

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.