Postaw na edukację

11.11.2016

Empatia po duńsku

Czyli co różni Klassens Tid od naszej godziny wychowawczej?

Empatia po duńsku

Ponoć Duńczycy to najszczęśliwszy naród na świecie. Hm, nie wiem. Prawie 38% duńskich kobiet i 32% mężczyzn w którymś  momencie życia leczyło się psychiatrycznie. Depresja to bardzo skandynawska choroba.

A jednak można Duńczykom pozazdrościć, gdyż – choć klimat mają paskudny i zimne morze na dokładkę – żyją w błogim poczuciu socjalnego bezpieczeństwa.

To może się nawzajem nie lubią, a w depresję wpędza ich powodzenie bliźnich? Może podkładają im świnie, kopią dołki, cieszą się z nieszczęścia? Nic z tego. Pomijając niechlubne wyjątki, Duńczycy nie tylko się lubią – oni lubią przebywać razem. Ta ich predylekcja wcale nie jest uwarunkowana genetycznie; rodacy Andersena uczą swoje dzieci empatii. Także, a może przede wszystkim w szkole.

Klassens Tid to po duńsku „czas klasy”. Obowiązkowa godzina wychowawcza raz w tygodniu, od pierwszej do ostatniej klasy. Wypisz, wymaluj, jak u nas. Czyżby?

Godzina wychowawcza w polskiej szkole: ogłoszenia, usprawiedliwienia, dokąd pojedziemy na wycieczkę klasową? (Jacek nie chce do Wrocławia, bo był). Ktoś ma problem z panią od chemii, ktoś inny z panem od historii. Pogadanka o tolerancji, bo dyrektor kazał. Co jeszcze? Jak zwykle wychowawca musi coś wymyślić.

W duńskiej szkole uczniowie rozmawiają o swoich problemach i wspólnie starają się znaleźć rozwiązanie. Problemem może być kłótnia dwóch dziewczynek albo podział klasy na kliki, albo czyjeś kłopoty z nadopiekuńczą mamą, albo…

No dobrze – powiecie Państwo – ale gdzie tu różnica między polską szkołą a duńską? U nas bywa tak samo. Odpowiem: nie. W naszej szkole nie ma hygge.

Hygge (podobno wymawia się z grubsza jak „huga”) to słowo bez odpowiednika w języku polskim. Oznacza przytulność, miłą atmosferę bez trosk, radość ze wspólnego spędzania czasu. (1)

Wyobraźmy sobie rodzinne spotkanie, na którym wszyscy się lubią, nikt nie mówi o polityce ani o operacji biodra, nikt się nie przechwala, nie krytykuje, nie oskarża. Hygge jest wtedy, gdy wszyscy poddają się urokowi chwili, ale też sami ten urok tworzą. Groźny świat zostaje za drzwiami. Piękne, prawda?

Istotą Klassens Tid jest właśnie hygge. Dzieci mają się nauczyć, że miła atmosfera nie spada z nieba. Przeciwnie: trzeba otworzyć się na innych, spojrzeć na świat ich oczami i spróbować czuć tak, jak oni czują. Nie ma hygge bez empatii.

A z empatią nasza cywilizacja ma coraz większy kłopot. Badania przeprowadzone kilka lat temu przez naukowców z uniwersytetu Michigan wykazały, że poziom empatii u dzisiejszych studentów jest o 40% niższy niż u ich rówieśników z lat 80. i 90. Przyczyna?

Amerykańska psycholog Michele Borba nazywa ją „syndromem selfie”: dzieci są dziś zaabsorbowane sobą bardziej niż kiedykolwiek w przeszłości. Winę ponoszą media społecznościowe, przemiany kulturowe i metody wychowawcze, które kładą nacisk na osobisty sukces. (2)

Narcyzm wcale nie ułatwia życia – co oczywiste. Nieoczywiste jest natomiast, że osoby zdolne do empatii są bardziej twórcze i lepiej radzą sobie z problemami niż ludzie zapatrzeni w siebie.

Duńczycy uczą zatem dzieciaki empatii, a Klassens Tid są jednymi z najważniejszych zajęć w duńskich szkołach. Zapyta ktoś: no dobrze, ale jak konkretnie oni to robią?

Zdaniem felietonistki Jessiki Alexander, prywatnie żony Duńczyka, istnieje pięć zasad hygge. (3) Nim je przytoczę, podam szóstą:  któryś z uczniów przynosi ciasto, które sam upiekł (jest specjalny przepis). Dzieci mówią – choć przede wszystkim słuchają – wcinając piernik. Jak widać, w Danii potrafią sobie czasem odpuścić troskę o zdrową żywność.

Oto wspomniane pięć zasad hygge:

  1. Bądź sobą. Zdejmij maskę ochronną, za którą się chowasz. Nikt cię nie skrzywdzi.
  2. Nie poruszaj tematów, które dzielą. Nie osądzaj, nie narzekaj, nie tocz sporów. Rozmawiaj przyjaźnie i pogodnie. Ciesz się chwilą.
  3. Myśl: my, nie: ja. Jesteś częścią zespołu. Razem przygotowujecie spotkanie i razem je prowadzicie. Każdy pomaga, jak może; nikogo nie trzeba o nic prosić.
  4. Problemy zostają za drzwiami. Hygge to schronienie przed wyzwaniami świata.
  5. Nie-Duńczykom hygge przychodzi z trudem. Jeśli zatem nie możesz wytrzymać bez przechwalania się, narzekania, osądzania, krytykowania etc. – pomyśl, że hygge trwa krótko. W duńskiej szkole raptem godzinę tygodniowo. Zaciśnij zęby. Dasz radę.

Tomasz Małkowski

1 Denmark has figured out how to teach kids empathy and make them happier adults

2 Why Kids Need More Empathy – My Answer to TIME

3 The Secret To Danish Happiness

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.